Uwielbiam decoupage. Jest taki wdzięczny, plastyczny, łatwo nim zmieniać rzeczywistość. A dzięki różnorakiej chemii (choć słowo "alchemia" bardziej mi odpowiada ;) decoupage można stosować w sumie wszędzie i na wszytkim. Nie mówiąc o tym, że tak samo łatwo jest nim ozdobić nowoczesny pokój nastolatka, jak i zamienić domowy salon w XIX wieczną alkowę. Od niedawna testuję medium do tkanin. Powstały poduszki :) W kształcie serca, z motywem pęku lawendy. Serce jest wykończone ręcznie wykonaną koronką. Do koronki użyłam białej przędzy Monika, choć teraz do koronek kupiłam lepszą moim zdaniem Muzę Ariadny.
Jak się podoba poduszka?