wtorek, 2 sierpnia 2011

Poduszki ....dla komandosa !

To jest przykład tego, że rękodzieło wcale nie musi być "babcine", a połączenie decoupage z patchworkiem dotyczy nie tylko angielskich salonów. Odpowiednie dobranie wzoru, koloru i faktury może być bardzo męskie :)
Siostra podczas wakacji syna postanowiła odnowić mu pokój. Motywem przewodnim młodego miłośnika wojska miał być helikopter, a całość miała być utrzymana w kolorach granatu i błękitu. Zamówiona na Allegro ogromna naklejka na ścianę rzeczywiście okazała się być w rozmiarze XXL, i pokryła dokładnie całą ścianę nad łóżkiem młodego komandosa. Naklejka powaliła nas na kolana - helikopter wygląda jakby wylatywał wprost ze ściany, naprawdę robi wrażenie. Całości dopełniły odpowiednie w formie proste meble, żyrandol - oczywiście - z wiatrakiem, wygląda jak śmigło helikoptera, jednak czegoś brakowało w tym pokoju, jakiegoś detalu. Postanowiłam zrobić niespodziankę i uszyć pięć poduszek. Wzór helikoptera, tego ze ściany, ściągnęłam z aukcji z naklejką (bardzo przepraszam autora rysunku helikoptera, może mi wybaczy łamanie praw autorskich ;).
Po odpowiednim przerobieniu w programie graficznym, nadaniu koloru (oryginał był czarny), helikopter został wyskalowany i wydrukowany na cieniutkiej serwetce. Wzór przy pomocy odpowiedniego medium został przeniesiony na białą bawełnę. Tkaniny do patchworku zamówiłam w dwóch wzorach - granat ze "świderkami" pasował mi do helikoptera, a do całości pasowała mi tkanina w błękitne prążki. Patchworki dodatkowo naszyłam na ocieplinę i przepikowałam - wzory nabrały głębi i stały się wypukłe :) Poszewki zapinają się na kryte suwaki, można je swobodnie zdejmować i prać. Same poduchy (wkłady) wypełniłam szarpaną gąbką tapicerską. Są elastyczne i milusie, nie tylko do spania, można się nimi bić i generalnie poniewierać, porządnie uszyte to i wytrzymają wszystko :)

Młody komandos po powrocie z wakacji wszedł do pokoju i .... znieruchomiał.
Było warto :)








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...