Mam obecnie w szyciu kilka bardzo ciekawych wystrojów klatek wystawowych, które będę miała przyjemność wkrótce zaprezentować jedna po drugiej, a tymczasem uszyłam jedno legowisko na specjalne zamówienie :)
Welur w kolorze "chili" połączony ze złotym kreszem, oczywiście musiała się znaleźć taśma z koralikami. Legowisko pojechało do Niemiec :)
Całkiem fajne, mój Rufus ma znacznie większe, bo raz że lubi się wyciągnąć, a dwa że mały to on raczej nie jest. Od trzech lat okupujemy Wrocław mieszkania zmienialiśmy już dwa, a Rufus nadal się nie może przyzwyczaić...
OdpowiedzUsuń