W moim domu zadomowiły się myszy. Całe stado. I nawet trzy nasze koty im nie przeszkadzają w bytowaniu :)
W trakcie wymyślania niespodzianek w związku ze zbliżającą się międzynarodową wystawą kotów rasowych w Piasecznie, dorwałam szydełko i tak oto powstały :)
Są puchate, dobrze najedzone, kolorowe, trwałe i (prawie) niezniszczalne.
Kilka dałam kotom na pożarcie, reszta wylądowała w pudełkach.
Zabiorę je ze sobą na kiermasz świąteczny :)
Nie no, boskie *:D
OdpowiedzUsuńeweLinka
z decoart.pinger.pl
(nie chce mi siędo googla logować *:D )